Witam, film obejrzałem dzisiaj a szkołę skończyłem jakiś czas temu. Moim zdaniem ten film,
idealnie pokazuje szkołę od kuchni. Ignoranctwo, przymykanie oczu i wreszcie bestialstwo.
Dodatkowo Ben Foster-którego jako aktora poznałem w SFU a od tamtej pory parę filmów z
jego udziałem oglądałem-moim zdaniem klasa sama w sobie! Dziwi mnie to, że ten film nie
jest obowiązkowym na lekcjach w szkołach. Jedyny "problem"jest taki, że przeciętny człowiek w
Polsce, ma niebotyczne problemy w uzyskaniu broni. Na dziś uważam, że to dobrze, jednakże
po latach edukacji na temat używania broni-uważam, że możemy być na to gotowi. Problem
polega na tym, że u nas raczej nigdy czegoś takiego nie uświadczymy. No ale miało być o
filmie-dla tych, którym wydaje się zbyt cukierkowy jest jeszcze "nasza klasa" Estońskiej
produkcji, która jest mocniejsza nieco w przekazie. Tak się teraz zastanawiam, ilu z tych
"psycholi", którzy później strzelali w szkołach miało takie problemy.