Do końca życia będę sobie wyobrażać ,że Piotruś został z Wendy :) Wrócił bo tęsknił i byli razem na zawsze ... Taka już ze mnie romantyczka :)
Tak już jest że albo rybki albo akwarium. Gdyby Piotruś został z Wendy nie byłby już Piotrusiem ;)
Byłby Piotrem. I też by było fajnie ;)
Zgadzam sie, nigdy nie umiałam przezyc tego, że Piotruś pozwolił odejść Wendy.;c po prostu bardziej kochał swoją wieczną młodość. ;(