rzeczywiscie masz racje, ale pewnie nie wiesz ze Isaacs zgwalcil kilka lat temu dziewczynke , wiec trudno sie dziwic ze uwielbia pracowac wsrod dzieci , strach pomyslec co robi z wlasnymi corkami ale kazdy juz wie jaki kochany z niego tatus

ejjj a gdzie niby były te sceny z wendy i hookiem??
ja ogladałam wczoraj piotrusia pana i nie rzuciły mi
sie w oczy żadne dziwny sceny...tylko troche ten hook
coś tam do wendy ale nie bardzo...i napewno jej nie
molestował...:/ jaką wy wersje widzieliście?:p

magda m., ciekawe, gdzie wyczytałaś te bzdury. Nie znalazłam nigdzie informacji o tym, o czym piszesz. Nie wierz we wszystkie plotki, jakie usłyszysz i nie oczerniaj ludzi.

Hmmm... Może ja widziałam inny film, bo jakoś tam żadnego molestowania nie widziałam... Może Hook kusił Wendy, ale o to chodziło... Ja nie widzę w nim nic strasznego, ani z podtekstem erotycznym.

Sorki, miało być z podtekstem seksualnym :P

Ej,TY Magda M.weż na wstrzymanie pisząc takie pierdoły...Już raz taka jedna osoba napisała te bzdury,i do dzisiaj żałuje tego co zrobiła.Chyba masz naprawdę nierówno pod sufitem.Wstydż się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cóż, mi tam nawet Jak. Hak. w wersji Walta Disneya wydawał się bardzo pociągający, bo mam słabość do piratów, czarnych charakterów i innych takich, ale myślę, że z tymi podtekstami to jest mocno przesadzone. Ale jak ktoś się uprze, to znajdzie w Myszce Miki szalonego, nieokrzesanego morderce i gwałciciela. :/
Magda M., gdzieś ty takie plotki wyczytała?!

Przeczytawszy wasze wypowiedzi, starałam się odnaleźć w filmie owe podteksty seksualne, jednak niczego podobnego się nie dopatrzyłam.
Wątek między Wendy a Piotrusiem, to była niewinna pierwsza miłość pokazana w bardzo delikatny sposób.
Uwodzicielski Hook? Może i był on przedstawiony bardziej jako prawdziwy mężczyzna, niż postać z dziecięcych bajek, jednak nie odnoszę wrażenia, aby w którejkolwiek scenie molestował jedną z głównych bohaterek. A zafascynowanie Wendy osobą pirata wydaje mi się być niczym innym, jak sympatią okazywaną przyjaźnie nastawionej osobie.
Co do rzekomej perwersji pana Darlinga, to już zupełnie brak słów. Na jakiej podstawie skojarzył Ci się on z "lubieżnym tatuśkiem"?

Według mnie, nie jest to film dla "dorosłych, którzy umieją dostrzegać drugie dno", lecz właśnie dla dzieci nie doszukujących się we wszystkim podtekstów, a ekranizację tę odbierających jako pełną magii i fantazji baśń, którą zapewne miała być.

Przede wszystkim należy zdawać sobie sprawę,że w większości baśni, jako utworów zawierających tzw. archetypy, wiele jest podtekstów, które można uznać za erotyczne. Łącznie z czerwonym kapturkiem zjadanym przez wilka. Nie jest to więc nic niezwykłego

Tylko że adresatem baśni są dzieci, które o żadnych podtekstach nie mają pojęcia.

Do tego też zmierzam - dzieci nic w tym zdrożnego nie zauważą, bo mają niewinne umysły, dopiero z wiekiem zaczyna sie zdobywać wiedzę o seksualności.
Tylko dorośli mogą w tym filmie doszukać się jakichkolwiek podtekstów.

Dokładnie, dlatego też absurdalnym wydaje mi się stwierdzenie, iż jest to film skierowany wyłącznie do "dorosłych potrafiących dostrzec drugie dno".

Ludzie błagam... Isaacs zgwałcił dziewczynkę? Co za brednie, na przyszłość bierzcie informacje z pewnych źródeł, a nie wyrabiacie sobie opinię na temat danego aktora na podstawie jakichś brukowych stron www.

widziałam film parę razy i za żadnym z nich nie rzuciły mi się w oczy owe sytuacje opisane wyżej ^^ nie wiem pod wpływem czego autor tematu doszedł do takich wniosków, ale zgadzam się z przedmówcami - w życiu nie dopuszczono by czegoś takiego do bajki ;D

Z podtekstem seksualnym... ciekawe. Wendy i Piotruś może nie są zwykłymi przyjaciółmi, ale jak to już ktoś powiedział, przeżywają pierwszą "miłość". Hak jak to Hak. Nie jest już postacią z bajki, ale z filmu. W dodatku został przedstawiony jak prawdziwy pirat - przyczepiający sie do kobiet jak rzep do psiego ogona. Ale Wendy to on raczej nie podrywał.

Doszukuj się czegoś w niczym to zostaniesz filozofem. Film magiczny bez podtekstów seksualnych.

ta, a świnie latają ;)
wg mnie ten film jest cholernie zmysłowy jak na opowiastkę dla dzieci.. ale mi to nie przeszkadza :]

Nie uderzyłaś się gdzieś czasem w głowę?!
Ja jakoś oglądałam ten film i był nawet fajny i nie było w nim czegoś takiego...wstydź się wygadywać takie brednie!!!To jest chore...

ooo tak tak wstydź się spłoniez w piekle za samo napisanie słowa sex!!!! A demony będą rozrywały twoją duszę na strzępy całą wieczność, a we wszystkie otwory ciała lać ci będą gorącą smołę. Później ci je wszystkie zaszyją. Cierpieć głód będziesz nie mogąc się najeść, zaprawdę powiadam ci tak będzie. I puszą ci muzykę Joko Ono, lecz wszak uszy zaszyte mieć będziesz to słyszeć będziesz.

Zgadzam się z archetypicznością wszelakich bajek.
Tej nie oglądałam całej ale z psychologii wiadome mi jest że dzieci wykorzystywane seksualnie lub z jakimś deficytem po stronie rodziców mają tendencję do "nie chcę dorastać". Czy to aby dorosły nie stracił zainteresowania nimi jako obiiektem seksualnym, czy to aby nie stanowić swoistej konkurencji dla matki u ojca. W sferze podświadomości a nie świadomie.
Ale najczęściej aby nie stawiać czoła tym traumom. Ucieczka w świat dziecka. Mechanizm obrony taki:)

Komu podoba się mój post niech mi kupi pralkę bo mi trzeba:)
pozdro

Patrzcie państwo, a już myślałam, że tylko ja mam jakieś skrzywione patrzenie;) Bo rzeczywiście, może to głupio zabrzmi, ale ja w tym filmie bądź co bądź familijnym, co i rusz dostrzegałam jakieś podteksty seksualne;) I nie wiem czy to kwestia tego iż w pewnym wieku po prostu "widzi się" we wszystkim drugie dno? Ciekawe, co na to szanowny pan Freud;)

Myślę, że ta dyskusją nawiązała się przede wszystkim przez Jasona. Wiadomo, że starsza osoba dostrzeże więcej w filmie czy bajce. Mogą to być podteksty seksualne albo chociażby naiwność danej sceny (chodzi mi tu o uproszczenie sytuacji). Seksualność w tym wypadku odnosi się do samego Jasona, bo Wendy jest całkiem niewinna i nie kusi Hook'a w żaden sposób. Hook z kolei jest dorosłym mężczyzną. Mrocznym i złym piratem, a tacy zazwyczaj myślą tylko o kobietach i rumie (stereotypowo mówiąc :)) Myślę jednak, że jego "pożądanie" nie odnosi się bynajmniej do Wendy jako dziewczyny. W moim odczuciu było to bardziej związane z tym, że Wendy stała się środkiem do pokonania Piotrusia Pana, którego śmierć była, jakby nie patrzeć, celem Hook'a.

I byc może masz rację, jednak po kilku latach nadal jestem trochę zawstydzona, kiedy oglądam sceny końcowe na statku. Nic się nie zmieniło. Trudno, może spaczona jestem.

Tzw kompleks Piotrusia Pana właśnie, czyli niechęć do dorastania wcale nie musi wynikać z jakichkolwiek złych relacji z rodzicami czy molestowania.

Poza tym, ty mówisz o ludziach, którzy nie chcą dorastać będąc już w wieku "późnonastoletnim" i wyżej. Natomiast dzieci w wieku Wandy i Piotrusia zwykle nie chcą być dorosłe, bo tak to już jest i nie ma tu nic do rzeczy jakie mają relacje w rodzinie. Po prostu widzą dorosłość jako szereg nudnych obowiązków i zero zabawy, więc tego nie chcą. Nie doszukiwałbym się tu niczego więcej.

w dorastaniu jest tak, że podteksty seksualne odkrywa się co chwilę
ale w "Piotrusiu Panie" jest o tym, że to Wendy chce rosnąc, ale Piotruś nie

nie widziałam lubieżności u Kapitana Haka - on zazdrościł Piotrusiowi wszystkiego, a Wendy szczególnie, nie z przyczyn seksualnych
To bajka - a one odkrywają w nas to co jest do odkrycia - Ty, Kite - widocznie widzisz seksualność...
a ktoś inny nie