To film nawet fajny. Pośmiać sie można nieźle, bo ja to sie tych kościotrupów nie bałam (lol kto sie bał?), tylko sie ciągle śmiałam z Jacka (Johnego Deep'a). Ja tego aktora jakoś nigdy specjalnie nie lubiłam, bo mi sie wydawał taki straszny... ale teraz już go lubie;]
*Will nie zabił swojego ojca...