Był rozpatrywany do roli Kapitana Jacka Sparrowa w filmie "Piraci z Karaibów". Ostatecznie zaangażowano Johnny'ego Deppa.
Moim zdaniem Jim lepiej by zagrał od Deppa, chociaż jego też lubię .
A mogło być taki pięknie ....
kazdy ma swoje zdanie ;p
moim zdaniem nie pasowałby w ogóle.
I to tyle na temat :)
Tak mówisz bo już się do niego przyzwyczaiłeś, a tak naprawdę nie wiesz, czy nie zagrałby lepiej.
chyba "przyzwyczaiłaś " ;p
Tego nikt nie wie i się nigdy nie dowie (na szczęście)
:)
Juz dawno powinien ścichnąć,jak nie ma nic mądrego do powiedzenia,o konstruktywności i argumentach przeciw Dżonemu juz nie wspomnę.
Dziwię się,że go jeszcze nie zlinczowali,trollik wszędzie sieje zamęt.Chyba nie chcą stresować gimbuska:]]
:DD zgadzam się w 100% :)
po co zaczyna gadkę jak i tak fani Jaśka będą przeciwko jemu :D
pozdrawiam
Zgadzam się. Depp kompletnie wymiata i bez niego nikt by nawet na Piratów nie spojrzał, bo co jest ciekawego oprócz pięknej scenografii no i w miarę ciekawej fabuły? Okropny, zbierający na wymioty wątek miłosny między zniewieściałym Blumem a Kirom - najgorsza ekranowa para (obok Portman i Christiansena w Star Wars).
To Depp tu rozwala system i się czeka na kolejną scenę z nim.
A Jim Carrey? Darłby się i wygłupiał jak w Ace venturze, Bruce Wszechmogącym i innymi tytułami. Grałby tak samo jak w pozostałych filmach i irytował, a z fajnego filmu zrobiłby niefajną pseudo-komedię.
chyba se jaja robisz niema nie było i niebędzie lepszego aktora do roli Jacka Sparowa niz johnny Deep
Jim Carey jako JS to nie byłoby to samo. Czy wy wiecie ile bab ogląda ten film tylko ze względu na Jonnego Deppa? Bardzooo duzo. Jim jak zwykle byłby śmieszny, uwielbiam go w komediach ale w tym filmie Jonny wygrywa. Nadał tej postaci niezwykły charakter.a poza tym -wygląda cuudownie.:p
Jim na pewno wykreowałby tę postać inaczej niż Johnny. Po prostu przyzwyczailiśmy się do ekscentrycznego Jacka granego przez Deppa. Johnny Depp stworzył Jacka jako ekscentryka kochającego rum i swój statek, rzucającego ciętymi ripostami i traktującego wszystko jako zabawę. Carrey sprawiłby, że Sparrow miałby przede wszystkim giętki język i nawiedzoną mimikę. subiektywnie, nie wyobrażam sobie Jima w roli kapitana Czarnej Perły.
Piraci z Karaibów bez Deppa w roli Sparrowa byliby jeszcze jednym banalnym filmem przygodowym, jakich były już setki. Ta rola to arcydzieło, niosące cały film. Całe szczęście, że właśnie jego wybrano.
też tak uważam. Johnny wykreował to na swój, oryginalny sposób i nikt by nie zagrał tego lepiej.
Zgadzam się z przedmówcą. Już sobie wyobrażam Jima Carreya robiącego te swoje miny- w innych filmach mi to nie przeszkadza, a nawet śmieszy, ale w "Piratach..."? A zresztą, zobaczcie sami... http://www.youtube.com/watch?v=Nw74LmZ3U9I
Zgadzam się, to co wykreował Depp było niesamowite. Gdyby Jim zagrał Jacka to pewnie skończyło by się na jednej części piratów.
Jak dla mnie Oscarowa rola Deppa, to co stworzył swoją grą było genialne, nietuzinkowe. Nie wyobrażam sobie nikogo innego do tej roli. Aby zagrać tak wszechstronnie trzeba mieć spory talent, Jim'owi by go brakło, poza tym, on się nadaję tylko na typowe amerykańskie komedie i niech robi to dalej bo tylko w tym mu dobrze idzie, takie moje zdanie.
Osobiście uważam, że Jim Carrey nie jest tak dobrym aktorem jak Johny. Nadaje się do komedii, gdzie liczy się rozśmieszenie ludzi samym swoim wyglądem i minami. Depp urodził się roli Sparowa :D A poza tym jest przystojny i świetnie wygląda jako pirat. Nie obrażając Jima ale myślę, że gdyby to on zagrałby w Piratach to cały film byłby zwyczajną komedią.
z tym się zgodzę. Carrey po prostu nie nadaje się do poważnych i/lub ambitnych produkcji. to aktor komediowy, sam jego wygląd to potęguję. Johnny wg mnie jest lepszym aktorem niż on.
Dokładnie. Z Carrey'em byłoby zbyt śmiesznie, jego uroda nie pasuje do pirata ani do takiej roli.
Oczywiście, to jest moje zdanie.
Johny Debi-l nie za bardzo umie grać, jest trochę przereklamowany, dokładnie widać jego "talent" w Turyście, też mi się wydaje, że Currey lepiej by się nadawał
Na pewno zagrałby wyśmienicie,Jim to prymus w humorystycznych rolach.
Ale jak postać została wykreowana przez Deppa idealnie,po co gdybać?
Walken też był brany pod uwagę,też uważasz,że by pasował?
hahahahaha
Na pewno miałby jeszcze lepszą mimikę, to by było bardzo ciekawe. Na pewno by sobie poradził, może nawet lepiej niż Depp.
Piszesz w kółko to samo, bez jakichkolwiek argumentów. Kunszt aktorów jest porównywalny, ale Depp umie zagrać każdą postać, z kolei Carrey został zaszufladkowany do komedii, w których moim zdaniem umie się jedynie wydurniać i popisywać minami - nic ambitnego, pomijając jedynie świetną rolę w "Truman show". Tak to same komedyjki bez głębszych refleksji, bez przesłania. Jack jest postacią specyficzną - nie jest głupi, tylko głupiego udaje. Dlatego moim zdaniem mimika Jima by tu nie pasowała, bo jednak w większości grał postaci o niskim poziomie inteligencji, którzy może i owszem, przechodziły metamorfozę, jednak wszystko opierało się na tej samej formie komizmu. Ten pirat w wykonaniu Johnny'ego reprezentuje coś więcej niż tylko komedię.