Film super i w ogóle 8 w porywach na 9/10, ale interesuje mnie ten trik z wycinaniem serca.
Czemu na końcu Will musiał mieć wycięte serce? Przecież Davy Jones na początku był "cały", nawet jako "przewoźnik" dusz, dopiero potem sam je sobie wyciął (z miłości do Calypso, a to wątek w ogóle niezwiązany z opieką nad duszami) i stał się potworem.
Walnęli się w kojarzeniu faktów? ;)
Musiał być martwy bo inaczej by się naprzyklad utopił. Tia Dalma namowiła go na przewożnika bo była boginią i nie mogła być z żywym ,a kochała go i On z miłości do niej zgodził się na tego przewoźnika i wyciął serce by być przewożnikiem. Ta wersja o której piszesz to werssja Tii Dalmy która miala dość jednej formy istnienia i zaczęła ubarwiać swoje love story. Ta opowieść Tii miała u widza wzbódzić że Jones kochał Tię Dalmę