Ja mam takie samo zdanie. Strasznie mi się podoba w ogóle trylogia Piratów, a 4 cz ma być podobno w wakacje.. Ciekawe co będzie z tym Willem. Czy rzeczywiście będzie 10 lat na morzu i 1 dzień na lądzie..?

Ja myśle że Jack Sparrow go uratuje a Elizabeth będzie w ciąży, Johnny znajdzie jakąś panne i tez będzie miał potomstwo i kolejne 3 serie mamy z głowy;D no taki film nie może sie skończyć;)

do natasha_133 z wcześniejszego wątku. Po końcowych napisach jest scena jak Elizabeht idzie z synem po klifie (przypominam że zdarzenia mają miejsce 10 lat po) i podczas zachodu słońca strzela zielony promień i przypływa Latający Holender z Willem na pokładzie.
Myślę że nie będzie już kontynuacji bo to bez sensu by było...

Efekty, ostatnia potyczka i na tym koniec. Cały film jest nudny i głupi. Takie moje zdanie.

Oczywiście szanujemy Twoje zdanie :)..................

Cieszy mnie to niezmiernie.:)

Prawda jest taka, że prawdziwy fan piratów(taki jak np. ja:D) będzie wręcz zafascynowany, reszty pisać nie będę bo wy przecież wiecie o jakie uczucie chodzi:)

pzdr for all fans;*:*:*:*:*

MOje zdanie jest raczej pośrodku między zdaniem założycielki tematu, a enrico5.
Film był dla mnie pewną porażką, bo spodziewałem się jednak wiecej. Owszem - ostatnia potyczka i efkty są bardzo dobre, muzyka też w sumie niezła aczkolwiek nie wybitna. Film sprawia wrażenie robionego na siłę i to niestety widac - zabrakło tej lekkości, dzięki której pierwszą czesc bardzo lubię.
Z drugiej jednak strony, choc film miejscami przynudza i to bardzo, to można go obejrzec nawet z przyjemnością. Nie twierdzę więc, ze jest to film ani dobry, ani beznadziejny - ot taki średniaczek, wokół którego narobiono straszną pompę, zapowiadano wielką ulewą a koniec konców była tylko lekka mżawka...
Miło się ogląda, i dlatego daję mu pozytywną ocenę - 6-/10.
Mogłoby byc lepiej, ale w sumie aż tak źle nie jest. Czasu na seans w kinie i pieniedzy na wydanie DVD specjalnie nie żałuję - bo film jak już wspomniałem - fajny, nawet do obejrzenia więcej niż raz.
Ale patrząc obiektywnie, okiem osoby która kinem się interesuje, zwłaszcza klasyką, ocena powinna byc co najmniej 3 punkty niższa.
I tak się składa, ze czasami patrzę na ten film tak a nie inaczej.

Tak szczerze to hmmm.. no w sumie jeśli ktoś nie jest tak zafascynowany ogólnie całą serią to może mieć takie odczucie.. ja podejrzewam że nawet jakby to była klapa to bym jej broniła niczym lwica bo w tym tylko przypadku jestem nieobiektywna xD

To ciężko, ale do efektów myślę że nie można sie przyczepić bo to czy ci sie ogólnie film podobał czy nie to rzecz gustu ale jak dla mnie efekty wcale nie trąciły myszką ...

Tak, to dzieło wybitne. Arcydzieło dopieszczone w każdym calu. Dlaczego nie ma oceny 10.0?!

bo nie każdemu sie niestety podoba... ale i tak każdy bez oceny wie ze to arcydzieło- w końcu Johnny Depp tam jest;D

Jej, to była ironia. Nie jestem fanem tych filmów. Tej części dałem 3/10. Bo jest słaba.

Ja też uważam, że ta część jest najsłabsza. Jeszcze początek był niezły i oczywiście efekty spowodowały, że dałam 6, ale reszta... aż przyrko pisać, po 1 i 2 część to naprawdę rewelacyjne filmy.

Jako fanka to powinnam już was tutaj zjechać z góry na dół- no ale faktycznie 1 i 2 były najlepsze, jak dla mnie w szczególności 2;-)

Prawda jest taka ,że każdy ma inny gust. I tak samo jest w sprawie filmów. Ja akurat uwielbiam POTC, dzień bez spojrzenia na całą ścianę plakatów z nimi to dzień stracony:) Ten film dodaje mi jakiejś siły. Jeżli ktoś np. jest wielkim fanem filmów typu SF, to na nim największe wrażenie będą sprawiały wrażenie właśnie SF, a na innych, np w tym wypadku na mnie i na założycielke postu właśnie Piraci:) I proszę tu bez żadnych obelg od antyfanów ,ale taka jest prawda. Uszanujmy każdego na filmweb.pl , bo każdy ma odmienne zdanie a po co się kłócić. Z Piratami forever and ever:*:*:*:*

Tak, zgadzam się że film nie jest zły. Ale po (jak dla mnie) rewelacyjnej "Skrzyni..." spodziewałam się czegoś równie fajnego. A tu proszę... 3 część nie jest zła, ale pozostałe dwie lepsze (zwłaszcza druga :P)

No taaak, zawsze jest to aleee..... Nawet przy najlepszym filmie na świecie się to powie, że tu czegoś jednak brakowała, to czegoś za dużo... Tak to już jest:)

a ja nie znam nikogo kto by mógł z czystym sumieniem stwierdzic ze nienawidzi serii z piratami, wiec filmik jest fenomenem w pewnym stopniu;-)

I tu sie w 100% zgadzam:) Tak sympatycznych bohaterów, i świetnej fabuły nie można nie polubić.

Ja na przykład nie lubię. Ta seria nie przypadła mi do gustu. Gdzież jej do Indiany Jonesa.

Oj można nie lubic, można.
Pierwsza częsc była bardzo dobra i ją lubię (moja ocena 8-/10) ale juz dwie kolejne to po prostu przecietniaczki, pod wieloma wzgledami po prostu komercyjna papka, a nie pełnoprawne kino (ich nie lubię, a moje oceny dla niech kolejno to 6/10 i 5/10). Tez kiedyś byłem fanem Piratów z Karaibów (i poniekąd wciąż mam w sobie coś z fana pierwszej czesci), ale potem (po rozczarowaniem PotC 2 & 3) przejrzałem na oczy i zacząłem szukac w kinie czegoś wiecej. Pal licho - lubiłbym PotC 2 & 3, gdyby byli po prostu świetnym kinem roztywkowym z gatuku przygody... a świetnymi niestety nie są. Przy takich filmach przygodowych jak Indiana Jones czy stare GW, to piraci 2 i 3 nawet sobie szczeze mówiąc "stanąc nie mogą".
A szkoda, bo jak widac oglądając drugą i trzecią częsc piratów z karaibów - te dwa filmy potencjał miały o wiele większy.

"I tu sie w 100% zgadzam:) Tak sympatycznych bohaterów, i świetnej fabuły nie można nie polubić."

Prosze bardzo - ja nie lubię

"Postacie" - Jack Sparrow to postac nietuzinkowa i oryginalna, ale jednoczesnie głupia - Depp nie robi niemal nic poza chwainiem sie na boki, pokracznym chodzeniem, robieniem idiotycznych min i ogólnie rzecz biorąc - robienia z siebie idioty... Dobra, jego postac jest ciekawa i możńa ją potraktowac jako plus filmu, bo sympatyczna jest. Ale tak poza tą "oryginalnością" nie ma w niej wogóle charyzmy (jaką miał chocby Indiana Jones), ani czegoś co spawiłoby, że rola ta była by wyjątkowa (poza wspomnianym wczesniej robieniem z siebie klauna).
Jednak mimo wszystko - postac fajna. Na plus.
Co na minus? Orlando Bloom, Keira Knigtley, którzy pokazali jak NIE należy grac na ekranie. Plastikowe, drętwe postacie, od czasu do czasu Keira miewała przebłyski, ale tak to nic specjalnego sobą nie pokazała. Postacie przez te osoby wykreowane są średnio ciekawe i widz nie przeżywa tego, co ich spotyka na ekranie.
Podobnie z cała resztą... poza Hectorem Barbossą który jest ciekawą postacią, oraz Davym Jonesem, który jest jak dla mnie najlepszą postacią z tego filmu.

"Fabuła" - czy taka fajna... no nie wiem, pokręcona i to nieźle. I na dodatek wcale nie oryginalna - jak już kiedyś napisał gdzies tutaj Jaszczur XP (chyba w recenzji) - fabuła "Na Krańcu Świata" to w zasadzie kalka scenariusza "Powrotu Jedi", filmu z przed cwierc wieku. Postacie takż ebardzo podobne jak tam... w zasadzie poboczne wydażenia sa zupełenie inne, ale cały "szkielet" scenariusza jest aż nazbyt podobny do "Powrotu Jedi".
Fabuła więc mogłaby byc, gdyby była oryginalna, a tak? Zbytnio sie wzorowano na powrocie jedi, a do tego dołono multum głupot typu bogini kalpiso, wycinania serca wokół którego jest dużo nielogiczności (to co o tym się mówi w czesci 2 oraz 3 momentami samo sobie przeczy)...

Nielogiczności zdarzają sie w każdym filmie, a od takiego gatunku to powiedzmy sobie szczerze ze nie mozna duzo wymagać bo on jest z góry nastawiony na uzyskanie dużej kasy, w ogóle to jest pełna komercja i jedynym jej celem jest sprawić aby widz dobrze sie bawił.. nikt nie rozerwał by sie przy filmie dotykajacym codziennych problemów, opartym na czyiś refleksjach bo to nie te klimaty. Mi sie wydaje ze w tej klasyfikacji gatunku to może spokojnie zająć miejsce w czołówce- nawet obok IJ;-)

Tak, piraci to film czysto komercyjny. Po raz kolejny powtarzam ,że każdy lubi co innego. Nikt nie ma takich samych charakterów, i każdy wymaga od filmu czegoś innego. Gdybym była fanką gatunków typu SF, czy thrillerów a poszłabym do kina na np. "Co sie zdarzyło w Las Vegas" to napewno nie była bym zadowolona, wręcz przeciwnie. A może poprostu nie każdy przepada za aktorami ,którzy odgrywają tu główne postacie. A jak już nie lubisz aktora to jego postać a przedewszystkim film nie ma zazwyczaj żadnych szans aby się spodobać. Dam wam dobrą radę. Jak wybieracie się do kina i macie swoje ulubione gatunki filmowe to idźcie na taki film, który spełnia wasze wymogi. Ja bardzo lubie piratów, a nawet jestem tym zafascynowana. Star Wars też bardzo cenie i lubię, ale wole filmy przygodowo-komediowe i dlatego Piraci z Karaibów zajmują u mnie miejsce na najwyższym stopniu podium.