Najsłabsza część z trylogii (nie jakoś tragicznie, no ale jednak...), chyba nawet najwięksi fani 
serii zgodzą się z tym. Dopiero wczoraj, po raz pierwszy, udało mi się dobrnąć do końca :/. 
Monstrualny budżet nie wyszedł na dobre. Strasznie długi, przepełniony nudnymi efektami, 
cała opowieść jakaś taka niesympatyczna, zagmatwana, ani w stronę humoru z pierwszej 
części, ani coś tak na serio poważnego. No ale co się dziwić, w końcu praktycznie zawsze 
ostatnia część każdej trylogii jest najsłabsza (vide matrix, lotr, sw, terminator etc.), no może 
poza nowymi gwiezdnymi. Niemniej jak ktoś widział poprzednie części to trzeba i tą, tak dla 
pełnego obrazu - obejrzeć, zapomnieć i nie zrażać się do całości, bo w końcu 1&2 dają 
radę, więc trylogia ogólnie na plus. 
Mój ciąg ocen dla Piratów: 7 -> 7 -> 5 -> ?... (najnowszej części nie widziałem)