Drugą część masz w ulubionych , obejrzyj jeszcze raz uważnie to znajdziesz odpowiedź.:))))))))))))))
Zstąpił do Piekieł (a tam go, jak wiadomo, nie chcieli), trzeciego dnia (przepisowo) zmartwychwstał. Ale mnie bardziej dziwi to, dlaczego pozostali bohaterowie tak szybko przeszli nad tym do porządku dziennego. Żadnych pytań mu nie zadawali, jak jest w Zaświatach, ani nic. W końcu taka rzecz zdarza się raz na 2 tysiące lat!
Na końcu pierwszej części, po napisach, była pokazana małpka Barbossy, a sam Barbossa, a raczej jego pirackie zwłoki leżały sobie gdzieś nieopodal.
W jaki sposób ożył. Otóż na azteckie złoto była nałożona klątwa. Ktokolwiek
go dotknął stawał się nieśmiertelny. Gdy pod koniec zabili Barbossę, prawdopodobnie jego małpka włożyła mu do ręki złotą monetę, która sprawiła, że ożył.
Ale najbardziej mnie zastanawia co on w drugiej części robił u Tii Dalmy. Była tam taka scena gdy Jack, Will i pozostała załoga przyszli do niej, by się dowiedzieć czegoś na temat klucza, i przez chwilę było pokazane posłanie a na nim czyjeś dwie nogi (tylko nogi) :D Obstawiam, że należały do Barbossy.
Tia najpierw przywróciła go do życia, a potem mieli dużo czasu dla siebie. Wiedziała, jak nazywa się Will, więc może B. już jej o nim opowiedział? Wtedy na tym łóżku mógł po prostu spać, po tym, jak skończyli się z Tią... bliżej poznawać i w ogóle ;)
Tia wiedziała o wszystkim za nim ożywiła Barbosse przecież ona znała Williama bo znała jego ojca bo znała kapitana jego ojca. właściwie jak się dokładnie przyjrzeć to i znajdzie się ja i w I części chociaż prawdopodobnie nie zdawali sobie z tego sprawy nawet sami twórcy.Tak tak w I części było kilka no może jedna scena , która mnie dawno temu (w 2003)zastanowiła. Więc powiem wprost za tym wszystkim od początku stoi Tia Dalma i już . To ona podsuwała wszystkim te dziwne rozwiązania . Tak naprawdę Jack też tak świrował przez nią. Dlaczego ponieważ chciała być wreszcie sobą. Skąd wiecie że to nie ona namówiła Azteków do tego żeby nałożyli klątwę aby miała haka na kogoś tam. W końcu o niczym innym nie marzyła tylko o tym żeby być sobą czyli boginią ot tak to według mnie wygląda.:)))
zastanawiające nieprawdaż?
Na razie ma być 4, nie za wcześnie tak już wybiegać do przodu i pytać się o 5? Szczerze mówiąc, lepiej żeby nie było, bo boję się, że zrobią już wtedy z tego totalną tandetę...
no mają być kolejne trzy części;p
kolejna trylogia... tylko w 4 mają być już jakieś latające machiny i coś tam jeszcze;p czyli będzie do du.py!!
To może niech będą latające dywany kufry lub ewentualnie talerze. A tak w ogóle to był już Latający Holender.Więc powinni się trochę bardziej postarać. :)))
Zgadzam sie, i mam nadzieje że na 4 już zaprzestana produkcji, gdyż piersza, druga i ewentualnie trzecia cześć należy do tych najlepszych (mówie ogólnie o innych filmach).
Pozdrawiam.
no to podążając tym tropem:
skąd się wziął w trzeciej Sparrow? Przecież został zjedzony ;).
Odpowiedź jest prosta: skoro Willowi i reszcie udało się uratować Sparrowa, to czemu Tia nie mogła w ten sam sposób uratować Barbossy??
Tia na pewno nie uratowała Barbossy w ten sam sposób co Will i reszta uratowali Jack'a.
Pintel albo Raghetti (nie pamiętam który) się Tii zapytał czy nie może ściągnąć Jack'a tak jak Barbosse, a ona to że nie, bo Barbossa był jedynie martwy, a Jack został tam porwany duszą i ciałem (czy coś w tym stylu ;p).
No w Czarnej Perle go zabili,dokładnie zabił ... :D ale to szczegół,polecam końcówkę 2 części,ona rozwieje wszelkie wątpliwości :D
Nie no wszystko teraz wiem, to jest temat ze stycznia 2009, znalazłem go ostatnio i "wskrzesiłem", ale w 2 nie wyjaśnili, skąd jest Barbossa. kamilx98, w 3 jest to wyjaśnione;)
Tia ściągnęła swoimi boskimi mocami bo wiedziała że tylko on może uratować Jacka. Jack był jej potrzebny, bo miał jeden z talarów i bez niego nie mogłaby z powrotem zamienić się w boginię (czyli setki krabów;)) No i chyba zagroziła barbossie że jak nie przekona reszty trybunału do uwolnienie jej to ona z powrotem zamieni go w żywego trupa