Dlaczego Elizabeth nie mogła popłynąć z Willem??? Przecież wcześniej na tym statku jako człowiek był Will. Albo przecież mogła płynąć na statku obok!!!
To proste jak Will był na statku po tym jak wygrał w kości to z jakiegoś powodu Hollender nie zanurzał się pod woda tylko był na powierzchni. Jak się zanurzyli to było akurat przy wyspie i Will do niej musiał dopłynąć. Druga sprawa że Will jako kapitan będzie pod wodą miał za zadanie przewozić topielców na druga stronę gdyby Elizabeth jakimś cudem z nim popłynęła to by była pierwszą kandydatka to przetransformowania bi przecież nie była nieśmiertelna po za tym miała pilnować na ziemi serca Wila . To tyle .
smiertelnie mogli przebywac w krainie zmarlych tlko do zachodu slonca, byla o tym mowa, a will mial tam przebywac non stop(nie kierucie sie tym ze davie jones tam nie byl-przeciez on zlamal przysiege i nie wypelnial obowiazkow-dlatego stal sie potworem)
Ale to wszystko nadal nie tłumaczy dlaczego nie mogli się spotykać od czasu do czasu na morzu. Przecież nie cały czas był statek pod wodą, a załoga statku z Willem mogła przecież przebywać na innych statkach!
Bo miał siedzieć w wodzie ale nie na powieszani tylko pod wodą zajmować się przewozem osób którzy się utopili.. Po za tym musiał przecież oczyścić to co zaniedbał Jones jak zerwał swoją umowę.. Jeżeli będą chcieli jednak to zawsze mogą ponaginać scenariusz do tego czego chcą widzowie.
Mogła się przyjąć do jego "załogi" choćby. Tez wg mnie głupie rozwiązanie. Mogą się widywać co 10 lat. Elizabeth ma jakieś 20 . Ludzie wtedy umierali w wieku góra lat 50. więc zobaczą się jakieś 2-3 razy. Super...-.- debilne rozwiązanie wg mnie.
Ale najlepsze jest to że Willowi musieli wyciąć serce i Elizabeth miała go pilnować. I to jest jeden z największych błędów filmu. Bo Davy Jones wyciął swoje serce bo cierpiał. Wyciął swoje serce z własnej woli żeby nie mieć uczuć!
Czyli po pierwsze Will nie musiał wycinać serca a dwa jeśli serce było na lądzie a on na morzu to nie mógł nawet tęsknić za Elizabeth. :/
to o czym piszesz o Jonesie to była legenda .Wiedźmie czy też Bogini niespecjalnie przecież zależało by się ujawniać , bo inaczej nie mogła by wrócić a i życie też by jej utrudnili. To ze sobie wyciął serce z rozpaczy to była przeciez nie prawda.Po za tym will był martwy więc serce żyło a on sam nie za bardzo.