...wymiata!!! wszystkich razem i co do jednego!!!
Jest najpiękniejszy, najzabawniejszy, najzwinniejszy, najinteligentniejszy, najodważniejszy, najsprytniejszy i najbardziej uroczy. Taka Elizabeth to się do niego nawet nie umywa brudną wodą z kałuży, co dopiero rumem. Mogłaby mu buty czyścić gdyby nosił.
Gdy się pojawia to cały kadr jest Jego!!! Inni zostają w cieniu, nie ma ich, nie żyją, nie istnieją, mogą co jedynie robić za suflera pod deskami pokładu. Z resztą i tak robią, bo pokazują mu, kiedy ma się rozkosznie uśmiechnąć do kamery.
Kocham Jacka od pierwszej chwili gdy Go zobaczyłam. To najpiękniejszy Pirat ze wszystkich!!! I nie chodzi tylko u uśmiech. O wszystko razem i każdy szczegół z osobna. Jak zamarzał na krańcu świata to chciałam go wziąć i ogrzać na piesi pod swoim kubraczkiem, tak się biedny trząsł. Nawet mój kot był zazdrosny, że do Niego przemawiam zza ekranu. Żadnego pirata mi nie było tak żal (nawet jak któremuś bebechy wypruwali na żywca) jak Jego wtedy gdy Mu było zimno.
Piratów oglądam dla Jacka. Wszyscy inni nie istnieją, jest tylko On.
No może jeszcze Jack Sparrow... jak Ukochanej Małpki nie ma... :(
O przepraszam. Kapitan Jack Sparrow.