Zapomniałem całkiem o tym, gdy oglądałem premiere w kinie, ale teraz kupiłem sobie DVD i obejrzałem jeszcze raz.
Jakim cudem will żyje z mojej dedukcji wynika, że nie powinien żyć.
Pamiętacie napewno, że Davy Jones przebił serce Williama, a jack wziął jego reke i przebił serce Jonesa, więc z tego wynika, że obydwoje giną, Holender musi mieć dowódce tak? i ten kto zabije dowódce musi oddać swoje serce i zostać dowódcą, a skoro, will został pchnięty wcześniej, no to znaczy się, że nie moze zastąpić swoim sercem, serca jonesa, więc Holender powinien na zawsze stracić dowódce i obydwoje powinni nie żyć.
A tu wycinaja turenerowi serce i okazuje się, że żyje no jaja se robią, niewiedziałem, że przebite serce może dalej bić, albo ja tu czegoś nei rozumiem, albo skopali trochę scenariusz.
Will został pchnięty wcześniej ale gdy 'przebił' serce Jonesa jeszcze żył, jego serce zostało wyciągnięte zanim przestało bić, dlatego przeżył. Może to trochę naciągane, ale pewnie chodziło o to, żeby scena była bardziej dramatyczna:)