Niektórzy łatwo zapominają po co tak naprawdę ktoś kiedyś wymyślił kino. By bawić. Racja - są filmy mądre, piękne, wzruszające, pokazujące prawdę o życiu itd... Nie neguję ich, co więcej, niejednokrotnie cenię i wychwalam ;) Ale nie znoszę postaw głoszących, że takie filmy jak ten z założenia nie zasługuje na miano arcydzieła, błąd! Akcja, humor, muzyka... dużo, więcej, szybciej, ciekawiej! W swej kategorii - mistrzostwo. Sceny "ślubu" i "po napisach" zapamiętam na zawsze, ot co :)