Piszcie jakie momenty podobały wam sie najbardziej. Mi podobało sie wiele ale chyba najbardziej fajne było to kiedy cała czwórka ( Jack , Will , Elizabeth , Barbossa ) celowali w siebie na statku :) A co wam podobało sie najbardziej ?
O tak, morda zawsze mi się sama cieszy na tej scenie. ;f
Tak na marginesie, zapomniałeś/aś o Gibbs'ie.
Gdy Barbossa z Jackiem, kłócili się o dowództwo na statku, a Pintel na nich nawrzeszczał ... :D po czym zgłosił swoją kandydaturę na kapitana ;)
Kiedy dowódcy piratów zaczęli się kłócić, i Elizabeth powiedziała:
- (chyba) To koszmar!
A nasz ukochany Jack do niej:
- To POLITYKA! :] (to było good!)
Mi najbardziej podobały się momenty, kiedy znajdował się w luku Davie'ego Jones'a. Od chwili kiedy odgrywał "scenkę" na statku aż do wątpliwości co do swojego położenia.
a moim ulubionym momentem jest to jak ten karzeł strzelił z armaty i go odrzuciło LOL
Ja wprost uwielbiam moment kiedy Jack , Barbossa i Elizabeth idą pertraktować z Beckettem , Davy Jonsem i Willem. I kiedy Elizabeth dokonuje wymiany i "biedny" Jack musi stanąć koło Jonsa bo Beckett się specjalnie odsunął. I jeszcze ten uśmieszek Becketta :D
a mi z tymi lornetkami :D jak później wyciągnął tą taką drugą :D albo jak (chyba) nos jednemu odmarzł :D nie no to było boskie, albo jak z tą bronią że proszek im sie zamoczyl i tamtem ze mozemy sie bronia walic :D i walnal tego drugiego po glowie :D moge talk caly dzien
Ja się zawszę śmieję na scenie, kiedy Jack domyśla się co znaczy 'Up is Down' i zaczyna latać z jednej strony burty na drugą albo podczas wyprawy na kraniec świata kiedy wpływają na te mroźne wody i Mr Gibbs zaczyna swoją kolejna mrożącą krew w żyłach opowieść a Pintel mu przerywa, Gibbs robi wtedy taką genialną minę:)))