Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego beckett w ostatniej bitwie przeciw czarnej perle i
holendrowi nie strzelał? Bo nie jestem pewien na 100%.
Po prostu element zaskoczenia i szok. Dopiero w momencie gdy "Pogromca" był już między Perłą i Holendrem, dopiero wtedy skapnął się, że Holender przeszedł na stronę piratów. Na początku nie wiedział, co ten Jones wyprawia, a potem już było za późno. A że załoga nie strzelała mimo braku rozkazu, bo tak już była wyszkolona. Być posłuszna dowódcy ponad wszystko-oni też się skonfundowali, czy być wiernym kapitanowi, czy jednak pójść za rozsądkiem.
Strasznie naciągane to twoje wytłumaczenie. Jeżeliby nawet myślał, że Holender pozostaje nadal po jego stronie, to po co wpływał między te dwa okręty, mógł przecież wziąć Perłę w krzyżowy ogień z Holendrem. Jedynym wytłumaczeniem na to że wpłynął między dwa okręty jest to, że albo zorientował się że Holender przeszedł na stronę piratów, albo chciał się już pozbyć Holendra żeby nie mieć już z nim więcej kłopotów natomiast jego flota bez problemu poradziłaby sobie z resztą piratów których z resztą miała w już w garści. Poza tym Endeavour miał po trzy rzędy dział na każdej burcie więc bez problemu jedną salwą zniszczyłby zarówno Perłę jak i Holendra, wystarczył tylko rozkaz Becketta, którego sam Lord Beckett z niewiadomych mi przyczyn nie wydał.
Holender to statek widmo - jego chyba nie da się zatopić, bo przecież większość czasu spędza w zanurzeniu.