Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Pirates of the Caribbean: At World's End
2007
7,7 399 tys. ocen
7,7 10 1 399461
6,3 43 krytyków
Piraci z Karaibów: Na krańcu świata
powrót do forum filmu Piraci z Karaibów: Na krańcu świata

Powiem jedno...

ocenił(a) film na 6

Wkurza mnie, że ludzie idą na film bo występuje "boski" Leo czy Deep! Mnie nigdy coś takiego nie przyszło do głowy! Mało kto bierze talent danych aktorów pod uwagę. Nie powiem di Caprio był naprawdę świetny w "Co gryzie Gilberta Grappa". Deep zresztą też. Jak słyszę komentarze typu" "deep jest taki przystojny! Taki boski, och, muszę iść na Piratów..." to mnie poprostu żyć się odechciewa! Za chwilkę co niektóre osoby będą szły na filmy z Deepem, albo Leo żeby masturbować się!!! Żenada!!!

ocenił(a) film na 10
kamul

jedna rzecz... DePP, proszę cię, to już nudne jest...

ocenił(a) film na 4
martamar16

Oj jest, jest. Zastraszająco wysoki odsetek wypowiedzi tu i wszedzie indziej zawiera ten właśnie błąd. Ludzie, dlaczego uważacie Johny'ego za aż tak głębokiego człowieka??

użytkownik usunięty
Pregier

Ha ha. Głębokiego... ;) no, udało ci się... :D

P>S mnie tesh to drażni

kamul

Uwielbiam Johnnego Deppa, podziwiam go jako aktora, ale nie poszłam na Piratów dlatego..
poszłam na nich z tej racji że poprzednie części zrobiły na mnie ogromne wrażenie, z powodu świetnego klimatu filmu, dobrej obsady i .... MUZYKI która ściagnełam wcześniej i chciałam zobaczyć jak komponuje sie razem z filmamem...
Poza tym jestem kinomanką i filmy akcji według mnie powinno oglądać sie na DUZYM ekranie:)

ocenił(a) film na 7
Cpt_Pchelka

a mnie się wydaje, że metoda *na deppa* jest dobra jak każda inna. w każdym razie dużo przyjemności sprawia, a to najważniejsze. ale, oczywiście, nie każdy gustuje w tych samych używkach.

a skoro już o używkach mowa.. to ja się przyznam bez bicia, że nominowany do oscara depp przyciągnął mnie do filmu tylko i wyłącznie. był tak astoniszingujący w nominowanej roli, że po prostu musiałam zobaczyć (usłyszeć?) jego łabędzi śpiew w domniemanie ostatniej części. i mimo że uroku nowości nie było, to rozbawił mnie tak, że aż w ostatnim rzędzie sali kinowej było słychać. ludzi było słychać. którzy wrzeszczeli. na mnie. że zagłuszam.

także wyzywam każdego, kto honor deppa ośmiela się plamić - wyzywam na kopie, miecze bądź inne tępe narzędzia.

gw1azdeczka

....................... a na oryginały też ?

ocenił(a) film na 7
Angie_3

ja rozumiem, że piękno tkwi w prostactwie.. em.. w prostocie. ale na oryginały - w życiu! ale następnym!

dodam jeszcze, że gdy ja padnę trupem w obronie honoru na kopie, wtedy w swoim imieniu kapitan sparrow sam się może wypowiedzieć. a groźny to on jest..

kpt. Ammand: [o Barbossie] Zastrzelić go!
kpt. Jocard: Wyciąć mu język!
Jack Sparrow: Zastrzelić go, wyciąć mu język, potem zastrzelić język! I przyciąć mu tę postrzępioną brodę!

słowem.. <serduszka>!

ocenił(a) film na 6
kamul

I to mi się podoba, że nie poszłaś na Piratów dla wygladu Deppa. mnie film również bardzo się podobał i również jestem zauroczony muzyką, jest naprawdę świetna.

ocenił(a) film na 6
kamul

Zresztą Depp jako aktor jest naprawdę dobry. Sama rola w Piratach zrobiła na mnie wrażenie. Również dobrze zagrał w Jeźdźcu bez głowy i szczególnie w Edward Nożycoręki. Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga!

kamul

Ja poszłam na Piratów, z czystej, ludzkiej ciekawości i tylko dlatego. A Deepa nie lubię, nigdy go nie lubiłam i po piratach też go nie polubiłam. Jedyna osoba, o której mogę powiedzieć, że z przyjemnością oglądałam w trzeciej części, było pan Rush.

ocenił(a) film na 10
kamul

A czy to źle, ze ktoś ma idola? Ja oczywiście uwielbiam Depp'a i nie mogę powiedzieć ze jego osoba nie zachęca mnie do pójścia na film ;) Ale to nie znaczy że chodzę na filmy tylko z jego udziałem, przyznaję że gdyby nie on nigdy nie wybrałabym się na "Rozpustnika" a oglądanie filmów tylko o jednej tematyce (np. wojenne, albo romanse) też może kogoś denerwować, zwałaszcza jeżeli taki wielbiciel horrorów uważa się za znawce kina. A jeżeli ktoś uważa że Leo czy Depp jest "boski" ma do tego prawo i nie oznacza to od razu że w sprawach filmu i kina jest kąplenym idiotą.

ocenił(a) film na 6
kamul

Ja też mam swych ulubieńców np. Robin Williams, ale chodze na jego filmy do kina, bo jest świetnym aktorem, doskonale wciela się w swe role i jest niezwykle wiarygodny. Poza tym jest mistrzem komedii i dramatu w jednym. Mnie wkurza to, że większość zwłaszcza młodych dziewczyn idzie do kina na filmy swych "ulubieńców" nie ze względu na zdolności ale dla wygladu, że dany aktor jest przystojny, albo aktorka odpowiednio chuda( nie lubie chudzielców, zdecydowanie bardziej podoba mi się Kate Winslet ze swymi okrągłościami niż np. Wiktoria Bekham). to tyle.

I jeszcze raz zapraszam na mojego bloga!

użytkownik usunięty
kamul

Ja nie chodzę do kina dlatego, że "ktoś" występuje. Lubię Johnny'ego jako aktora i myślę, że to wystarczy. Po co mu kolejna pseudofanka? ;)
Pzdr for all :)

ocenił(a) film na 7
kamul

Gdyby miała wystarczająco dużo czasu i pieniędzy na chodzenie do kina na przeciętne, czy nawet kiepskie, filmy z przystojnymi aktorami, to robiłabym to. Filmy można oglądać z różnych powodów, ja oglądam przede wszystkim te, które mają dobrą ocenę w Wyborczej (niestety po zmnianie oceniających mam do tych gwiazdek mniejsze zaufanie) i interesujący mnie temat, ale moim zdaniem nie ma nic złego w tym, że ktoś idzie do kina dlatego, że podoba mu się aktor. Oczywiście nie musi potem biegać i opowiadać że Depp jest boski, cudowny i że go kocha, bo to już rzeczywiście jest żenada ;)

Sigyn

Ja osobiście nie widzę nic złego w zachwycaniu się aktorami, a raczej ich wyglądem, bo w wielu przypadkach jeśli aktor źle gra to nawet jego uroda nic nie pomoże. Zauważ, że ten DEEP (jak to napisałeś) czy Leo oprócz tego, że są przystojni mają też wielki talent aktorski i to właśnie on w dużym stopniu uwodzi fanów.