Pierwszą część piratów z karaibów oglądało isę bardzo przyjemnie 9/10. Powiem szczeże ,że drógą oglądało mi się dużo przyjemniej niż pierwszą. Uważam ,że część 2 jest najśmieszniejsza. Oglądając część 3 przymierzałem się na dużo lepsze widowisko jednak tak się nie stało. Po jaką cholerę twóry wymyślili ,że na wojne przyjadą wszyscy piraci i cała flota kompani wchodnioindyjskiej. Gdyby zrobili ostateczną walkę wszystkie statki kompanii na piratów film byłby zajebisty! Jednak nie mówie ,że walka w wierze była zła była nakręcona rewelacyjnie tylko coś mi tam brakowało. Oglądając końcówkę filmu gdy już rozwalili becketta widać było ,że śpieszy im się ,żeby już skończyć. Ogólna moje ocena piratów z karaibów na krańcu świata. 7/10
Tak już jest jak się jest niekumatym :P
Po pierwsze: Jakbyś przeczytał, że reżyser sam mówił, że należy się przygotować na poważny film a nie komedię to byś nie był rozczarowany.
Po drugie: Piraci nie mogli pokonać Becketta tylko Sparrow wraz ze swoimi przyjaciółmi. Dobro musi wygrac nad złem. Jak piraci (ci źli) mogli zabić Becketta (tego złego)? Przeciez coś tu nie gra. Musiał zabić Becketa Sparrrow (ten dobry) ze swoimi przyjaciółmi!
PS: Następnym razem proponuję ogladać film nie po dwóch piwkach tylko na trzeźwo i bardzo dobrze skupić się na fabule ;)
Pozdrawiam
na pewno? ;) hmmm to może się nie wyspałeś, albo zamiast oglądać porządnie to się bawiłeś komóreczką...:)
Albo pomykałeś na laptopie;P Komóreczka,laptop , spanie i nic sie z filmu nie rozumie:)
Tylko ze Piraci 3 to film tak pusty, schematyczny i prosty jak budowa cepa, że tu nie ma co rozumiec bądź nie rozumieć. No chyba że momentami w kwest fabuły, której zdaje się twórcy dokładnie nie przemyśleli.
Ot, fajna rozrywka. Mi się podobał, ale TYLKO podobał - 6/10. Poszczególne elementy w teori sa lepsze niż w pierwszych dwóch częściach...ale jako całośc film prezentuje się od nich o wiele gorzej.