Jak myslicie, czy duzy wplyw na ten film mialo to, ze zaczynano go krecic bez skonczonego scenariusza???
Dziwi mnie jeszcze w filmie niezgodnosc fabuly 3 czesci do tego co bylo w drugiej, mimo iz byly krecone w tym samym czasie.
Czytajac wczesniejsze tematy, mam wrazenie ze film byl jasny, ale doszli do wniosku ze za dlugi i poucinali niektore sceny, byc moze nawet niektore watki.
Mysle tez, ze troche jasnosci do fabuly wnosi muzyka, nie twierdze ze to jest cala odpowiedz, ale tekst "Hoist The Colours" jest troche zwiazany z fabula i sprawia ze mozna inaczej spojrzec na film... Albo to tylko moja wybujala wyobraznia :)
Ciekawa jestem co wy o tym sadzicie, bo ja jakos nie moge uwierzyc w to, ze ten film jest taka "klapa", patrzac na wczesniejsze czesci, cos po prostu umknelo... tylko co?
P.S. zauwazyliscie ze w piratach kazdy bohater posiada wiele ciutosobowosci???