Recenzja z filmu ,,Piraciz Karaibów- Na krańcu Świata"
Ja,Natalia paszkowska jako poważany krytyk filmowy, byłam zachwycona w/w filmem zwielu powodów...Między innymi; muzyką i efektami dźwiękowymi, aktorami ,grą sceniczną,kostiumami i trzymającej w napięciu akcji.
Jestem pełna podziwu dla aktorów,którzy mieli na pewno wiele pracy i tródu z perfekcyjnym zagraniem pewnych scen jak chociażby. potyczka Jacka Sparrowa z Davy'm Jonesem na maszcie Latającego Holendra, czy ,,ślób" na pokładzie Czarnej Perły. Jednak oglądając film, byłam rozczarowana tym,że na końcu filmu, umiera jeden z głównych bohaterów-Will Turner, zamieniając się wkapitana Latającego Holendra.Byłam pewna,że ta postać przeżyje gdyż uważam,ż jest ona postacią pierwszoplanową. A cały romantyzm miłości Williama i Elizabeth ucieka gdy Elizabeth rodzi się dziecko-po dziesięciu latach....
Reasumując, film był perfekcyjnie zrobiony,zawierał w scenariuszu wiele zabawnych jak i mrożących krew w żyłach scenach, jednak koniec był dla mnie zbyt dramatyczny.
z wyrażanym szacunkiem i podziękowaniami,
Natalia Paszkowska