Właśnie wróciłem z przedpremiery w Cinema CIty. NAprawdę bardzo dobre kino przygodowe. Dobry scenariusz, dobre postacie, świetny czarny charakter, wszystko porządnie umotywowane. Aktorzy świetni, Depp znacznie lepszy niż w czwórce, Bardem i Rush najjaśniejsze perełki widowiska. Młodzi aktorzy ani trochę nie irytują. I nowe i stare postacie wprowadzane są w sposób właściwy, nie ma żenujących momentów ani dłużyzn, dialogi rozwalają, a technicznie film świetny, musieli wieli scen zrobic z minimalnym wykorzystaniem komputera, a nawet te co mają wiele CGI wyglądają dobrze, bo efekty są świetnie dopracowane. Jedyne co, to brak nowych i mocnych dźwięków, dał się we znaki brak Hansa Zimmera. I męczy trochę brak pomysłu na Jacka Sparrowa. Depp chwilami ociera się o karykature swojego flagowego bohatera, a sam Sparrow wydaje sie chwilami dodatkiem. Jednak nie oszukujmy się, wciąż jest to najbardziej ekscentryczny i szalony bohater pozytywny. Polecam! Idźcie. Nie spodziewałem się tak dobrej rozrywki. W sali 4D zabawa jeszcze lepsza ;)
Nie mogę się zgodzić z tą opinią. Początek i zakończenie filmu doskonałe, ale cały środek filmu leży i to dosłownie. Bohaterowie są nam obojętni, a Depp nie przypomina już Sparrowa z pierwszej trylogii. Poziom humoru słaby jak nigdy, brak pamiętnych dialogów i ripost kapitana Jacka. Z całego filmu Rush pozostał starym dobrym Barbossą.