prawdę mówiąc, to obejrzałam tylko początek.
Doszłam do sceny w której dziewczyny niczym syreny śmigają pod wodą. Anielska muza w
tle, one takie piękne, woda tak błękitna,,,,, WYŁAM ZE ŚMIECHU.
Ludkowie kochani, ta dawka kiczu wprost mnie powaliła.
SOry, nie moje klimaty.
Tak, ja wiem ze tego typu kino ma swoje prawa.
Dlatego fanom flaczków na ekranie, znaczy się - horrorów nawet polecę ten filmik, i napisze
, ze panowie w większości wyjdą z filmu ZADOWOLENI ;)
-- małe sprostowanie
"fanom flaczków na ekranie, znaczy się - horrorów "
czasem flaczki na ekranie to program kulinarny, nie zawsze horror.