haha, to bardziej komedia niż horror. elementami horroru miała być pirania, ale ona też
zamiast straszyć tylko bawi. co do strasznych momentów- jak dla mnie- jest jeden, a
konkretnie na początku filmu, kiedy facet wciągnięty do jeziora zostaje już od wewnątrz
wyżarty przez piranię i nagle ukazuje się na ekranie wynurzająca się z wody jego ręka... no i
to tyle. to co dzieje się później nazwałabym raczej nowym American Pie z elementami
fantasy. nie mniej jednak, całość jest to obejrzenia całkiem fajna. tylko, jeśli
spodziewaliście się horroru, to się zawiedziecie. polecam obejrzeć. ;)