Końcówka to wystrzał po za naszą galaktykę, ogólnie film to bajka, ale końcówka odjechana. Dodatkowo Grabowski (to też do 3/4 filmu, bo im bliżej końca tym słabiej) i może Dedek, aktorsko dobrze zagrali, bo reszta słabo, nawet Bluszcz mnie nie ujął (choć go lubię), nie mówię o Błachowiczu czy „Masie” czy „Żonie Nosa” czy „gangsterze który poszedł na współpracę” - dno.