Wiadomo, że filmy Papryka trzeba traktować jako osobną kategorię specyficznego kina gangsterskiego i tak też oceniać. Nie ma sensu tego porównywać z ambitnymi produkcjami tylko nastawić się na prostą rozrywkę. Ten film akurat przyjemnie się oglądało i moim zdaniem jest naprawdę udany jak na Vegę. Dużym plusem jest znacznie mniejsza ilość wulgaryzmów, brutalności i innych elementów naturalizmu charakterystycznego dla tych filmów. Jako minus z kolei mogę zaliczyć dziwną grę Bluszcza, która albo była sztuczna albo ta postać miała się tak specyficznie wypowiadać. Widać to zwłaszcza w scenie gdy poznaje Renatę w sklepie. Poza tym rzucają się w oczy pewne bzdury w scenariuszu:
- bodajże 3 razy powtarza się sytuacja, że gangsterzy nasłani na liderów mafii pruszkowskiej zawracają w ostatniej chwili bo akurat pojawia się policja by aresztować ich cele. I policjanci nie zauważają tych gangsterów z bronią automatyczną na widoku znajdujących się tuż obok.
- Gebels wie wszystko i jest zawsze o krok przed gangsterami niczym policyjna wersja El Profesora. Wie nawet, że Nos najpierw wypuści a potem będzie gonić porwanych nastolatków i że Rosjanie na koniec wpadną się zemścić.
- policja nie dość, że podrzuca dowody, wybija otoczonych gangsterów bez ostrzeżenia, nasyła przestępców na siebie nawzajem i podkłada jednemu bombę (być może nieprawdziwą, ciężko powiedzieć) żeby przekonać go do współpracy to jeszcze wręcz pomaga Rosjanom wystrzelać całe rodziny ekipy Nosa oznaczając im cele do zabicia. Robi to nie tylko sam Gebels, ale też jego ludzie.
- jak już ktoś wspomniał w innym temacie, otoczenie gangsterów ciasnym kołem i strzelanie do nich to średni pomysł. Jakim cudem oni się nie trafiali nawzajem ?
- właściciel jednego z okradanych domów strzela bez ostrzeżenia do złodziei i goni ich jeszcze poza posesją dalej waląc ze strzelby. Nawet w Stanach by to nie przeszło.
- po chwili od telefonu jednego z uciekających nastolatków na 112 las otacza chyba cała warszawska policja
- policja nie sprawdza do kogo należy firma wygrywająca przetarg na utylizację dysków twardych w ich komputerach

Oczywiście wiele filmów ma takie niedociągnięcia, ale tu one jakoś szczególnie rzucają się w oczy.

Zastanawiam się też czy to prawda co mówił Nos, że rozmowy telefoniczne z więzienia nie mogą być podsłuchiwane ani nagrywane i nie mogą stanowić dowodu w sprawie.