Cóż, P. Vega bardziej się nadaje do książek niż filmów, "Złe Psy" są dla mnie pozycją mega kultową i genialną, zaś ukzanie na jej podstawie wszystkiego na ekranie wyszło niestety dośc blado i sztucznie. Poczynając od budowania postaci - w książce każda miała swoją histiorię, tutaj zas każda jest przerysowana i blada, charakter każdej postaci jest po prostu schematyczny - dobry glina, zły bandyta, upośledzony koks i cała reszta - mega przerysowane. Nie bede się jednak znęcał nad psychologią i budowaniem postaci w scenariuszu, wszak to nie jest już to samo co książka, gdzie historia opowiedziana była świetnie, tutaj dostajemy zwykly film akcji.