Nie przeczę brak Despera nie napawał mnie optymizmem co do tego filmu, ale całe szczęście myliłem się. W nowym dziele Vegi jest bardzo mało nawiązań do poprzedniego filmu i serialu. Tak jakby reżyser przedstawiał nam historię na nowo. Majami, bo tak nazywa się główna postać jest bardzo charyzmatyczną osobowością - szybkie wprowadzenie i zżyłem się z nim bardzo. Brakowało mi jednak tekstów, które zapadły by mi w pamięć. Mogę wymieniać godzinami teksty, które rozbawiły mnie w serialu. Tu tego brakuje- na siłę wpychane przekleństwa mogą zadowolić tylko gimnazjalistów- niestety. Akcja rozgrywana jest sprawnie- szybkie wprowadzenie do tematu wszystko od razu wiadomo. Podobała mi się gra Krzysztofa Czeczota- jego umiejętność pokazywania braku uczuć jest niesamowita. Drobne niedociągnięcia z dźwiękiem, ale to niestety zmora polskich filmów.
Wahałem się z oceną końcową i brakuję mi ocen po przecinku na filmwebie. Nie zmienia to faktu, że Pitbull Nowe Porządki, to zupełnie inna historia, bardzo dobrze przedstawiona i szczerzę polecam i czekam na serial.
7.5/10