Miałem szczęście obejrzeć oby dwa Pitbulle jednego wieczoru w kinie i o ile jedynka w ogóle mnie nie porwała będąc podobną do Psów z lat 90, z Despero -jak dla mnie smutnym gburem, tak Nowe Porządki jest filmem idącym z duchem czasu. Dobre ujęcia, wartka akcja, sporo humoru i muzyka budująca napięcie. Z Majami chce się identyfikować. Choć faktycznie można się przyczepić do jakości zakończenia rozgrywki z głównym gangsterem historii.