Czemu nie new york lub los angeles czy san francisco.Mega denerwująca ksywa,jak i filmowa partnerka głównego bohatera.Może to taki przekaz ukryty czy socjotechnika jakaś żeby młodszy mężczyzna brał sobie starą babę z dziećmi?
Tak film nawet całkiem całkiem,niepotrzebnie aż tak nasiąknięty przemocą i idiotycznymi tekstami,momentami nie smaczny po prostu...