Film może by mi się podobał, gdyby Vega wreszcie zrobił coś z głosnością dialogów. Jako osoba nosząca aparaty słuchowe kompletnie nic nie rozumiałam co mówią aktorzy, a szczególnie gadający przez zęby główny bohater. Drugi raz wyszłam zniesmaczona po filmie Vegi. Pierwszym były "Służby Specjalne", gdzie siedziałam o oglądałam obrazki a problemy ze zrozumieniem dialogów miał nawet mój chłopak. Następnym razem chyba sobie pożyczę na dvd, żeby włączyć napisy... Brak zrozumienia o czym mówią bohaterowie uniemożliwia mi w miarę obiektywną ocenę filmu.