Jak dla mnie ten film to typowy skok na kasę, odcinanie kuponów od świetnego "Pitbulla". Film nie jest jednak tragiczny, jest totalnie przeciętny. Niezła gra Stramowskiego i Lindy to za mało. Kuleje scenariusz, a do tego film ma tragiczny dźwięk (amatorszczyzna).Dodatkowo żałosny jest ten plakat na którym pokazano m.in. aktorów, którzy grają epizodyczne role w tym filmie.