Film jest super, trzyma poziom od początku do końca ale niestety cierpi na chorobę na którą cierpi weeeeele filmów w ostatnim czasie, nie tylko polskich. A mianowicie to że film powoli buduje atmosferę i wydarzenia jakimiś pojedynczymi akcjami i to wszystko trwa powiedzmy godzinę a potem przez następne pół jest nagle kontr akcja czyli brawurowa akcja policji w której po kolei zamykani są wszyscy podejrzani ni z gruchy ni z pietruchy a np Babcia podstawia się sam biorąc 1000 zł haraczu wiedząc że lokal jest obserwowany -_- I na takie coś cierpi właśnie ostatnio wiele filmów że przez 2/3 filmu jest budowana akcja jak się jakaś grupa rozwija itp a potem przez 1/3 są zamykane wszystkie wątki i happy end. Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi, mimo wszystko film wart obejrzenia, Linda zagrał świetnie, Stramowski również super rola i świetnie przez niego zagrana, Grabowski to klasa sama dla siebie, jeśli ktoś lubił jego postać w serialu to i tutaj się nie zawiedzie, Barszczyk? Nie rozumiem dlaczego został wykreowany tutaj na komendanta hooy'a który za wszelką cenę utrudnia Miami działania a na koniec fałszywie posądza go o używanie samochodu operacyjnego. No i został jeszcze Królikowski który w TV jest wymieniany jako jeden z grających w tym filmie i owszem gra, ale może w sumie z 30-40 sekund ale sądząc po końcówce może w następnej części będzie dla niego więcej miejsca. Fajna rola Oświcińskiego która wniosła trochę humoru do filmu i sam Oświeciński pokazał tu wiele dystansu do siebie ale najbardziej podobała mi się rola Czeczota, no po prostu palce lizać, taki typowy psychopata który bez skrupułów jest w stanie zrobić wszystko.