Właśnie wróciłem z Pitbulla. Nowe porządki. Strasznie się zawiodłem. Ocena filmwebowa wprowadza w błąd. Ludzie przez połowę filmu się śmiali(a to z głupich cipek, a to z napakowanego misia gangstera). Nienaturalne dialogi (gangster Linda do policjanta, którego widzi pierwszy raz w życiu "będzie morderstwo i ja w tym......."-bezsens). Gangster, który jeździ furą na kilka setek sam jedzie po 3000zł haraczu i zostaje wtedy zamknięty. O to chodziło reżyserowi? Andrzej Grabowski daje radę i wogóle aktorzy dają radę tyle tylko że role mieli napisane przez kogoś kto już stracił zęby. Poprzedni Pitbull to było coś. To co zrobił teraz Vega to jest śmieszny film akcji.