nowemu pitbulowi bliżej do służb specjalnych niż do starego pitbula (sposob przedstawienia, charakterystyczne zdjecia z góry, aktorzy). poza 3 postaciami, niczym nowy film nie jest zwiazany ze starym (2 postacie sporadycznie pokazane). wg mnie uzycie słowa 'pitbull' w nowym filmie ma jedynie cel marketingowy - film ma sciągnac wiecej ludzi do kin.

wady filmu:
- jest za duzo aktorów ze służb, vega widać lubuje sie w znanych sobie aktorach, ale to przekłada sie na odbior firmu. opowiedziana historia w filmie za pomocą 'świeżych aktorów' wydaje sie prawdziwsza, szczegolnie w filmie ktory bazuje na prawdziwych zdarzeniach. a tu znow mamy generała, młota, giertycha, kawke grabowskiego ze służb.
- jak na jeden film jest tez wg mnie za dużo postaci ktore nie grzeszą inteligencją: strach, zupa, dygant, i laska majami. film komedia nie jest, a co mniej wymagająca kinowa gawiedź miała co chwile pelną radoche z tego co usłyszała, przeszkadzajac zreszta w normlnym ogladaniu filmu. w przypadku laski majami miałem podobne odczucia jak w przypadku kamili baar ze słuzb - ze pewne cechy danej postaci zostały przesadnie przedstawione
- koncówka, wychodzący majami z budy. bardzo amerykanskie zakonczenie, przez co smieszne i generalnie z czapy to wyszło.

plusy
- postac majami - takiej oczekiwałem, zagrał ją bardzo dobrze, autentycznie, nie czuje sie niedosytu zwiazanego z brakiem despera.
- klimat - akcja w lecie, wawa, duzo tej bogatszej wawy ukazanej, podobało mi sie to.
- realnosc, fajnie ukazane działania operacyjne. lubie ogladac filmy oparte na prawdziwych wydarzeniach. to jest bardzo duzy plus filmów vegi

ogolnie polecam obejrzenie filmu, bo takich filmów (policyjno-gangsterskich) nie robi sie teraz w polsce