"Gangsterzy" bez ochrony na wakacjach. Gadają przy rodzinie i co lepsza w domu otwarcie o przestepstwach. Jakby takie leszcze działali w Stanach to by ich FBI rozpracowało w jeden weekend. Niezła beka.
Bez ochrony? A Lupa i Hycel to co tam niby robili? A Twoim zdaniem, gdzie mieliby rozmawiać? Na chodniku wśród przechodniów?
Na pewno nie w domu, gdzie moze byc podsluch. Widac jaka ochrona. Dwoch pijanych i nacpanych kolesi, ktorzy ledwo kontaktuja xD Przestepcy, ktorzy dzialaja w ten sposob szybko znikaja z rynku albo do grobu albo do kryminalu.