Na początku powiem że nowe poprzednie odsłony Pitbulla Vegi bardzo mi się podobały, ale to jak zakończył to Pasikowski to klasa sama w sobie, wisienką na torcie było wrócenie do starych bohaterów, Dorociński ahh ten Dorociński, PitBulla bez niego to jednak nie był ten sam film ;) i jeszcze to co mnie mile zaskoczyło, Doda naprawdę mi się podobała, rola idealna dla niej była w tym wszystkim autentyczna i nie przerysowana, zagrała tą rolę na pewno lepiej niż nie jedna aktorka. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Gorąco polecam każdemu kto lubi taki gatunek filmu.