Z Dodą jest jak z oglądaniem filmów z aktorami z Azji idzie się przyzwyczaić do sposobu mówienia a i ona nie musi specjalnie grać bo rola idealnie pasuje do niej. Co do Pazury to biedak sam się zaszufladkował, ale nie zapominajmy, że grał też w filmach innych niż komedie. I dal radę. Ten Pitbull ma więcej wspólnego z pierwszym niż z ostatnimi dwoma, które robił Vega. No i to ostatni Pitbull - jak deklarował producent. Jeżeli by się kierować tylko zajawkami i stereotypowym myśleniem o akurat tych dwóch osobach to pudło, film oferuje dużo więcej. Pasikowski dał radę zrobić dobre kino akcji. Pomogli mu Dorociński i reszta ekipy z pierwszego Pitbulla. Na uwagę zasługują też Jacek Król i Paweł Iwanicki. Moja ocena 8/10