Czy tylko mnie uderzyła infantylnosc reklam "Pitbull. Ostatni pies"? Randomowy lektor od proszku do prania a w tle równie randomowa muzyka rodem z "Władcy pierścieni" i te emocje w tekście czytanym, gdybym był "zielony" to po takiej reklamie na pewno nie miałbym ochoty iść.
Kampania promocyjna generalnie jest przecietna. Spojrzmy na plakat, absolutnie niczym sie nie wyroznia. Trailery tym bardziej? Doda wypowiadajaca kwestie z charakterystyczna maniera, Pazura jako gangster absolutnie niewiarygodny. Bardziej widze w nim "wujka Czarka" w zapowiedzi niz powaznego bandyte. Co do reszty trudno powiedziec. Wiadomo, ze sa to urywki, ale czy one czyms zachecaja? No wlasnie nie.