Nie mogę przestać słuchać tych wszystkich piosenek zwłaszcza Riff Off, magia. Fat Amy daje
popalić, jest się z czego śmiać, jest co śpiewać, co przeżywać. Historia Becy i Jessiego również jest
świetnie zaplanowana.
Jednak najlepszym momentem jest kiedy na Riff Offie Cytnthia Rose wyjeżdża ze swoim "nana
come on" i zostaje powalona "sex baby, let's talk about you and me" :D
Albo kiedy Jessie śpiewa "it feel like a first time"
Magia, mówię. Polecam obejrzeć w 100% :D