Obejrzałem głośny "Plac zabaw" i muszę powiedzieć, że jestem wkurzony, bo ten oszczędny w środkach, prowadzony z niemal dokumentalną wrażliwością, niezwykle potrzebny portret współczesnej polskiej młodzieży w mgnieniu oka zamienił się w paszkwil kinematografii; karykaturę, która w bezczelny sposób żeruje na ludzkiej wrażliwości. Bo jedyne, co pozostanie po seansie filmu Kowalskiego, to zakończenie, będące sk***stwem w najczystszej postaci...
Więcej przeczytacie tutaj ▶▶▶ shar.es/180J1z
Warto też być na bieżąco: facebook.com/filmbuk
Słaba była ta scena i mało dosłowna myślałem ze będzie pokazane mocno i dosadnie ja tam nic nie widziałem i poo za tym ten film jest nudny . Wolę zeby ktoś zekranizowałem prawdziwą historie tej zbrodni na której podstawie był ten film . Tylko 1 do 1 żeby nakręcony ze wszystkim szczególami