nareszcie ktoś poruszył ten temat.Chwała reżyserowi,choć film dość "małowidowiskowy".Jeżeli małolat mówi bezkarnie do matki "odczep się",słucha potem wyświechtanych bzdurnych przemów nauczycielskich,to takich "ewentów",jak w końcowej scenie będzie coraz więcej.I obudzimy się kiedyś z ręką w mało używanym dzisiaj naczynku...