Były książki Marka Krajewskiego, Andrzeja Ziemiańskiego no to pora na film w wykonaniu Patryka. Na pierwszy rzut oka wyglada to kiepsko. Za dużo tego wszystkiego. Koń tratujący ludzi. Motocyklista jadący na czołowe z koniem. Beczki, krzyki, płacze i to wszystko na moście wyłączonym z ruchu.
Idąc tym schematem to po zatrzymani się konia - most powinien eksplodować a zwęglony trup powinien spaść na maskę policyjnego samochodu lub pod nogi głównej bohaterki. Główna bohaterka powinna od tego trupa odpalić papierosa i powiedzieć „ no to ku.wa mamy problem”
A co z glownym motywem pani scieta glowa? Liczyla na odszkodowanie, sama powiedziala ze jak samobójstwo yo ubezpieczyciel jej nie wyplaci.. A sama sie ciachnela? Moze czegos nie rozumiem?
Nie, Kożuchowska rozwiązała się z liny parę sekund po tym jak Widawska sama sobie ścięła głowę. Specjalnie sprawdziłem teraz.
Ponieważ główny podejrzany o seryjne morderstwa nie żyje, powstaje pytanie, które zresztą padło ze strony policji, kto go zabił, bo nie do udowodnienia jest w tym wypadku, że kobieta sama ścięła się gilotyną. Ubezpieczyciel uzna zabójstwo i kasa spłynie. Tak zrozumiałam ten tok myślenia w filmie.