Znów ruszyła maszyna do robienia pieniędzy. Hałaśliwa, wulgarna i niezwykle szybka w pracy. Napędzana wizją szybkiego zarobku i scenariuszami napisanymi na kolanie. Innymi słowy, Patryk Vega. Po raz kolejny zaprasza nas do swojego, przesiąkniętego brudem świata. Tym razem jest to wyjątkowy twór w dorobku reżysera, bo mamy od czynienia z kryminałem. Mimo że Vega od podszewki zna pracę policji (przynajmniej tak myśli), to kina gatunkowego do tej pory nam nie zaserwował. Warto zwrócić uwagę, że jest to pierwszy pełnometrażowy film produkcji Showmax. Platformy, która od nowego roku zamyka polski oddział. Czy Plagi Breslau okazały się gwoździem do trumny? A może ostatnim pocałunkiem na dobranoc?
Więcej tutaj:
http://kinematoblog.blogspot.com/2018/12/plagi-breslau-2018-rez-patryk-vega.html ?m=1