Arnold to już raczej na wózek się nadaje, albo o lasce chodzić, a nie za giwerę chwytać - lata wbijania robią swoje ;)
A poważnie, to z dwójki starszych panów lepiej prezentuje się Sly, mimo że jest od Arniego starszy. Były takie momenty w filmie, że faktycznie wydawał się nieco zgaszony ale może wczuwał się w położenie swojego bohatera. Zresztą panowie dobijają siedemdziesiątki - tylko pozazdrościć formy i brać przykład (no może nie do końca), a nie siedzieć przed kompem i tylko palce trenować na klawiaturze :)