Mogli zagrać razem, kiedy byli w kwiecie wieku. Dwaj najlepsi aktorzy filmów akcji, lat 80-
tych i 90-tych, spotykają się na planie dopiero teraz. Myślę, że taki film jeszcze parę lat temu, przyciągnął by miliony
widzów. Nie rozumiem, dlaczego nikt na to nie wpadł, a jeśli wpadł, to dlaczego nie doszło
to do skutku. Teraz grają już bodajrze trzeci film razem :)
Możliwe, ale nie chce mi się wierzyć, że to tylko kwestia kasy. Choćby na nich przepłacili, film przyniósł by takie zyski, że pieniądze by się zwróciły. Może chodziło bardziej o ten romans Arnolda z Brigitte Nielsen. Trochę o tym poczytałem, jednak to zawsze mogą być tylko plotki, nie sam romans, ale cała ta niechęć Sly'a do Arnolda.
była żona Stallone Brigitte Nielsen zdradziła Sly'a z Arnoldem kiedy były kręcone zdjęcia do Czerwonej Sonii, myślę że to był powód dlaczego nie grali razem.
na starość widac, juz wiedza, ze kobieta odcodza, a granie w filmach i rozpieprzanie wszystkiego jest jednak znacznie przyjemniejsze :D
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-1379646/Brigitte-Nielsen-reveals-br ief-romance-Arnold-Schwarzenegger.html
W artykule Mowiacy_do_reki stoi czarno na białym, że Brygidka zdradziła ze Szwarcusiem niejakiego Kacperka (a miała z nim dzidzię małą - no cóż, nie mnie wnikać i oceniać) a nie Sly'a. Zaczęła się ze Stallone'ym spotykać dopiero po zakończeniu zdjęć do "Czerwonej Sońki". To tyle w kwestii sprostowania dla "niespikających".
Ja bym poprawił część Twojej wypowiedzi. Mianowicie, zamiast: "Dwaj najlepsi aktorzy filmów akcji lat 80" poprawiłbym na: Dwaj najpopularniejsi aktorzy filmów akcji lat 80. Drobna różnica, a jak znacząca. O ile Stallone pokazał w kilku filmach, że grać umie, o tyle z Arniego tak dobry aktor jak ze skarpetki prezerwatywa. Niby założyć się da, ale nic więcej. :P
kasa... filmowców nie było stać aby płacić po 30 mln dolarów każdemu za rolę w latach 90-ych. teraz stali się "tańsi"
Widziałem na facebooku na jednym z kont Sly'a jego zdjęcie ze Schwarzeneggerem około 1980 roku.
Nie do końca się zgodzę z Wami że w latach 80-90 Arni z Sylvestrem nie przepadali za sobą, pomijacie FAKT że w roku 1991 Arnold, Sylvester i Bruce Willis(chyba jeszcze Demi Moore) założyli razem sięć restauracji PLANET HOLLYWOOD. Moim zdaniem bardziej chodziło tutaj o porównanie, który z nich jest lepszym aktorem, jakby zagrali w jednym filmie widzowie mogli by to wyczaić. A tak to każdy z nich miał swoje hity w tamtych czasach Sly(Rambo, Rocky) Arni(Terminator, Predator). Po co mieli by to pieprzyć i wsadzać dwóch aktorów, skoro w tamtych latach wystarczył jeden z nich żeby natrzepać w brud kasy.
To że się delikatnie mówiąc nie lubili, nie podlega żadnym wątpliwościom. Wystarczyło się wsłuchać w ich wypowiedzi w owych czasach. Podczas wywiadów bardzo niepochlebnie mówili o sobie. Nawet w filmach fabularnych wyczuwało się drwinę z przeciwnika. A może to była zagrywka dla mediów ? Choć raczej nie wydaje mi się, wyglądało to na naturalny brak sympatii.