Szczerze to zabrałem się za ten film z sentymentu i sympatii do obu podstarzałych gwiazdorów. Spodziewałem się słabego i zdecydowanie przereklamowanego kina będącego kolejnym odgrzewanym kotletem tak jak nowe części Rambo! Zdecydowanie się pomyliłem! Bardzo sprawnie i fajnie opisana historia. Historia w której odtwórcy (dwaj emeryci) naprawdę robią świetne show! Co prawda można się przyczepić do paru elementów w wykonaniu, ale przecież wiadomo ... to nie oscarowa produkcja! Polecam .. kino w sam raz pod poduszkę! Mocne 7/10