Po rambo, dluga przerwa z niczym, a tu nagle 2 części Niezniszczalnych i 3 w drodze i teraz to...Z Arnim połączył siły i..eh..no co tu mówić...100% bajki no..chłopie, nie jesteś Michaelem Scofieldem ! :D cały film miał być jak końcówka Arni dostał karabin i zaczęła się akcja, każda kulka nagle trafiała każdego napastnika, a Ci 95% chybień, aż się śmiałem xD noo i nie zapominajmy, że garniturek stojąc na statku, który był nie ruchomy nie potrafił go trafić, ale Ray z chwiejącej się drabinki, która wisiała na jednej części przedziurawił beczki wyczekał, aż się ropa wyleje i idealny strzał...bajka co tu mówić.
Trzymajcie sie panowie Niezniszczalnych i tego typu produkcji, a nie ucieszki z wiezień i plan działa z Prison Break :)