Film ogólnie ogląda się szybko i przyjemnie jednak irytuje wrzucanie scen typowych dla kina akcji z
lat 80/90/ Wiadomo że Stallone i Arnold się z tym kojarzą ale tutaj pasowało to jak pięść do nosa.
Choćby scena z helikopterem już myślałem że Arnold zaraz krzyknie "Get To The Chopper" no
kompletna żenada, podobnie bójka Arnolda ze Stallone na początku filmu. Mam wrażenie że
Håfström chciał zrobić fajny, ciekawy film o ucieczce z więzienia ale ktoś z góry pomyślał sobie że
mamy Schwarzenegger i Stallone to trzeba tam wepchnąć trochę bezsensownej rozwałki.
Jednak film i tak jest niezły i przyjemny w odbiorze choć mógłby znacznie lepszy
Jak zobaczyłam obsadę to pomyślałam że fajnie musiało im się pracować na planie "Niezniszczalni" skoro kręcą wspólnie coś innego. Co do samego filmu pomysł trafny, chwilami nieprzemyślany. Moja ulubiona scena jak Sylwek majstruje przy kamerze i mówi: "Uśmiech proszę" a tamci szczerzą zęby i pokazują pistolet i środkowy palec. To było piękne ^^
Cóż widać że ten duet dobrze się czuje razem na ekranie i nie zdziwiłbym sie gdyby w najbliższych latach znów w czymś zagrali razem.