...dystrybuturom filmu w Polsce. Po raz kolejny udało im się z niewiadomych przyczyn przyjąć tytuł tak bezdennie głupi, że to aż się w głowie nie mieści. Książka, na której oparto scenariusz, nosi tytuł "Połów ŁOSOSIA w Jemenie", orygnalny tytuł filmu brzmi tak samo, więc dlaczego nasz musi być nie dość że ckliwy, to jeszcze bez sensu?!
wątpię żeby typowy polski widz poszedł do kina na "Połow łososia...". "Połów szczęścia..." daje prosty komunikat, że chodzi właśnie o romansidło
Polscy dystrybutorzy przynajmniej zrozumieli, o co tak naprawdę chodziło szejkowi ;)
Zgadzam sie.Polscy dystrybutorzy przescigaja sie w idiotycznych tlumaczeniach obcojezycznych filmow..czasem jest z tego kupa smiechu.jedna z glupszych wpadek to szklana pulapka..Jesli chodzi o 1 czesc to jeszcze pasuje ale reszta czesci nie ma juz nic wspolnego z wiezowcem..no ale kto mogl przewidziec ze jeszcze cos wyjdzie?w sumie kazdy ale nie te gamonie
Takie klasyki, jak "Szklana pułapka" czy "Wirujący seks" już chyba dziś nikogo nie zaskakują ani nie dziwią - pośmialiśmy się wyszscy trochę, a potem przywykliśmy... No ale przecież chyba tłumacze mogliby uczyć się na błędach i nauczeni śmiesznością kolejnych polskich tytułów postanowić jakąś poprawę w tym względzie... a tu nic :(
I tak źle i tak niedobrze,a przecież nawet timout nazywa ten film najmniej zachęcająco zatytułowanym romansem ;)
Tytuł przynajmniej dobrze oddaje naturę filmu
To wszystko są okropne przypadki, ale zdecydowanie najgorszym jest "Music and Lyrics", który wydał się producentom zbyt prosty i postanowili go nazwac "Prosto w serce", co przykleja filmowi już od samego początku etykietkę romansidła. Grrrr...