w tym filmie nie ma nic strasznego. fabula do dupy, aktorstwo do dupy jedyne co dobre bylo w tym filmie to piosenka na poczatku i napisy koncowe
Teszu, odpowiedź do pytania w temacie. To nie ma BYĆ horror, to JEST horror.
"w tym filmie nie ma nic strasznego" Co to ma do rzeczy? To horror psychologiczny i religijny, a nie gdzie jeden koleś zabija sadystycznie wszystkich. I tak na marginesie ty jesteś chyba do dupy.
i jeszcze jedno? Gdzie w tym filmie pojawia się Szatan, bo ja obejrzalem ten film raz i w dodatku przed chwilą. Więc co ma do powiedzenia taki znawca tematu i krytyk filmowy cieniony na cały świat?