urzekajaca maria wachowiak i tadeusz janczar w wspanialej grze slownej (i nie tylko)pomiedzy kobieta,a mezczyzna.... i jedno z najpiekniejszych zakonczen jakie w zyciu widzialem.... i to ujecie na marie wachowiak nadgryzajaca jablko,tak jak by od niechcenia.... to nie zadna magia kina,to wojciech has
Jakoś bardziej przypadł mi do gustu "Niewinni czarodzieje" Wajdy. Błyskotliwsze dialogi (świetny Skolimowski), lepsza gra aktorska (głównie na polu Łomnicki - Janczar). Urocza jest natomiast Wachowiak. Temat psychologiczny u Hasa trochę mniej wiarygodny, choć ciekawy.
Ona z tym jabłkiem - ja to odebrałem jako swoistą kolejną przemianę - była "nieporządna" i awansowała na "porządną" ale się tym srodze zawiodła, teraz już odarta z młodzieńczych ideałów, patrzy za nowymi możliwościami, filuternie gryzie jabłko, teraz będzie grac tylko na siebie, nie ma powrotu do przeszłości, młodzieńczej miłości, nowe idzie i trzeba się w tym odnaleźc.